18 lip 2013

Koszmar minionej nocy

   Wcześniejszy post tyczył się najczęściej zadawanych pytań odnośnie naszego wesela, jakie przyszło nam słyszeć. Jedno z nich odnosi się do stresu przedweselnego państwa młodych, rodziców i pozostałych. Dotychczas myślałam, że stres ten jest przereklamowany, aż do dzisiejszego poranka. Powodem mojego stresu okazał się koszmar minionej nocy.

  Poszłam spać zwyczajnie, około godziny 24.00, zasypiając po lewej stronie łóżka przy otwartym oknie. Nic nie wskazywało na okoliczność koszmaru. Jak jednak wiadomo koszmary pojawiają się znienacka i tak też było ubiegłej nocy.

   Śniła mi się przyszłość, dokładnie 6 sierpnia, na kiedy wyznaczono mi datę ostatniej przymiarki. Po szóstym już niewiele będzie można było zmienić w kreacji Panny Młodej. Łatwo można się domyśleć, że koszmar tyczył się mojej sukienki, która okazała się 10 cm za krótka. Wyglądałam w niej, jakbym wyrosła z sukienki komunijnej. Sen był bardzo rzeczywisty,sukienka wyglądała okropnie, a ja prawie wściekłam się ze złości. Czy to oznacza, że właśnie rozpoczął się sezon koszmarów przedweselnych? Jeśli tak zaczynam się bać...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz