11 mar 2015

Efekt zawsze nieudany

   Ludzi możemy podzielić według różnych kryteriów. Dziś pod lupę wzięłam podział ludzi pod względem efektu działania. Wyróżnić tutaj możemy dwa typy ludzi: typ pierwszy - ludzie, którym się zawsze udaje
i typ drugi - ludzie, ktorzy choćby nie wiem jak bardzo się starali zawsze wszystko muszą sknocić. Wypisz, wymaluj przykładem drugiego typu jest autorka tego bloga.  Choć zawsze (no może zazwyczaj) się stara, oj jakże często jej nie wychodzi.

  Idealnym przykładem może być próba wypieku urodzinowego, jakże ważnego, bo jubileuszowego tortu. Przepis znalazłam na wspaniałym blogu kulinarnym everydayflavours.blogspot.com, który swoją drogą gorąco polecam. Przepis przeanalizowałam, bardzo skrupulatnie, cały wieczór spędziłam na zakupach
i poszukiwaniu wszystkich składników. Poszłam szybko spać, żeby od samego rana wziąć się za przygotowania. Tak też zrobiłam i już 9.00 rano byłam na nogach i bez śniadania wzięłam się za kulinarne mistrzostwo. Prace przebiegały zgodnie z przepisem, nie pominęłam żadnego ze składników, nie spieszyłam się, stale analizowałam przepis, nawet konsultowałam się na bieżąco z młodszą siostrą, która uwielbia słodkie przysmaki. I co?! Wyszło jak zwykle, a raczej nie wyszło i to z epickim, finałem z ogórkami w tle. Myślę, że załączony obrazek mówi sam za siebie.

     zdjęcie z lewej: everydayflavours.blogspot.com


Jak macie podobnie, serdecznie współczuje i pozostaje mi tylko życzyć powodzenia, w końcu coś wreszcie musi się udać!

5 mar 2015

Nowy sezon ślubno-weselny 2015

     Już niebawem rozpocznie się nowy sezon weselny, a wraz z nim przygotowania, planowanie, liczenie budżetu, emocje, radość i łzy. Wesela oczywiście nie moje, ale warto pamiętać od czego wszystko się zaczęło. 

    Dawno nie pisałam i nie wynikało to z braku czasu, wielu obowiązków w pracy, długiej podróży czy wypadków losowych, a po prostu zwykłego lenistwa. Tak, tak przyznaję się bez bicia, nie chciało mi się zasiadać do komputera i pisać. Codziennie spędzam około dziewięciu godzin przed komputerem więc zwyczajnie nie mogłam się zmusić, choć pomysłów na posty miałam wiele. Cóż tematy zapomniane więc nie ma czego rozpamiętywać, a zacząć wreszcie coś pisać.

    Między czasie, poza świąteczną podróżą, wypadem na deskę, ukończeniem kolejnego roku, zaplanowaniem miliona rzeczy, wywołaniem dużego albumu zdjęć, pożegnaniem przyjaciół i 30 męża, nic wielkiego się nie wydarzyło.

  PS. Mam nadzieję, że jeszcze czasem tu ktoś zagląda:)