20 paź 2013

Grapefruit, mango, świeża bazylia, bakłażan i szczypta promieni jesiennego słońca w przepisie na oczyszczenie atmosferty

       Czasem ludzie się kłócą i nie ma w tym nic złego. Do takiego wniosku doszłam ostatniej niedzieli, stwierdzając nawet, że kłótnia przy odrobinie dobrego smaku, może przynieść bardzo smakowity efekt. Młode małżeństwa, też się czasem kłócą, szczególnie, kiedy już ze sobą troszkę mieszkają, a cała aura ślubno-weselna dawno minęła. Narastające emocje, frustracje i pretensje wszelkiego typu, zapracowanie, złe samopoczucie, brak czasu, brak czasu, brak czasu i stres, to tylko niektóre z powodów wpływających na zaburzenie harmonii domowego ogniska.
   
    Co jednak zrobić, żeby nie popaść w całkowitą depresję i lęk o dalsze jestestwo? Sok ze świeżych grapefruitów, mango ze słonym serkiem, bakłażan podsmażany na oliwie udekorowany świeżą bazylią i niedzielny spacer wśród spadających liści i promieni słońca, a przede wszystkim szczera i spokojna (wiem, że to trudne) rozmowa okazują się najlepszym przepisem na oczyszczenie atmosfery.

   Zatem Moi Drodzy kłóćcie się (oby jednak nie za dużo) i gódźcie się rozmową, jako najlepszym lekarstwem na gorzkie dni. Gwarantuje, że po każdym deszczu przychodzi słodki deser.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz