6 paź 2013

Erę żony czas zacząć

    W życiu każdej panny młodej następuje taki moment, kiedy należy pożegnać się ze swoją suknią ślubną i pójść dalej. Można schować ją głęboko do szafy, przerobić na krótką sukieneczkę, wystawić na allegro, lub zachować dla potomnych. Ten moment wymaga również, żeby panna młoda opuściła swój księżniczkowy pierwszy plan i zeszła na ziemię. Panna Młoda już nie jest zwykłą panną, od tego momentu staje się najprawdziwszą żoną. 

  I chociaż moja suknia dalej wisi na drzwiach sypialni (biorę pod uwagę skracanie albo spadek dla potomnych, w końcu jestem ciocią dla 4 pięknych dam) to jednak postanowiłam rozstać się z rolą panny młodej na zawsze i godnie przyjąć rolę prawdziwej żony.

  Jeśli chodzi o goodmorningbride pozostają dwie opcje, które rozważałam przez ostatnie półtorej miesiąca. Pierwsza z nich polega na wypuszczeniu posta pożegnalnego, który zamknąłby bloga raz na zawsze. Na szczęście jest jeszcze druga opcja, która najzwyczajniej w świecie dopuszcza kontynuację. 

   Kontynuacja stoi jednak w sprzeczności z tym, co pisałam powyżej odnośnie przyjęcia roli żony. Być Panną Młodą można zaledwie kilka chwil, krótko przed ślubem, w dniu ślubu i zaraz po. Dziś jestem dla wszystkich już zwykłą Ewą, żoną męża mojego Marka. To dowodzi, że kontynuacja jest dopuszczalna ale należy dokonać pewnych zmian. 

  Moi drodzy, postanowiłam kontynuować swojego bloga, nie potrafię tak po porostu wybrać opcji pierwszej. Za bardzo się z nim zżyłam, za bardzo lubię siadać przed swoim małym monitorem, za bardzo lubię dzielić się z Wami swoimi myślami. Konieczne jednak jest wprowadzenie zmian, dlatego też miło mi was powitać w mojej nowej odsłonie.

 


   Witajcie, jestem Ewa i jestem żoną. Chciałam zaprosić Was do mojego nowego świata goodmorningwife. Mam wielką nadzieję, że będzie nam razem dobrze. 
 
 
PS. domenę goodmorningbride.blogspot.com postanowiłam jednak sobie pozostawić:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz